Sceny po meczu Sabalenki. Białorusinka była bezradna, musiała zrezygnować
Australian Open 2025 oficjalnie wystartował, choć nie bez problemów. Ze względu na opady deszczu wiele meczów musiało zostać przełożonych, a rywalizacja trwała wyłącznie na trzech głównych kortach, które są zadaszone. Między innymi Arynie Sabalence udało się rozegrać spotkanie. W I rundzie gładko pokonała Sloane Stephens, a po starciu z Amerykanką nie zabrakło na korcie zabawnych scen z udziałem Białorusinki, która przegrała batalię z… aparatem fotograficznym.
Pierwsze mecze Australian Open 2025 są już za nami. Miało być ich zdecydowanie więcej i choćby Maja Chwalińska miała rozegrać spotkanie z Niemką Jule Niemeier, ale na przeszkodzie stanęła pogoda. Melbourne zostało nawiedzone przez ulewne opady deszczu i gra na zewnętrznych kortach była niemożliwa. Plan gier zmienił się więc w znacznym stopniu i niektóre pojedynki musiały zostać przełożone na inny dzień.
Na szczęście organizatorzy mają do dyspozycji trzy korty z zadaszeniem. Na jednym z nich swój mecz rozegrała liderka rankingu WTA i jedna z głównych faworytek do zwycięstwa w turnieju, Aryna Sabalenka. Białorusinka w pierwszej rundzie zmierzyła się ze Sloane Stephens i można było spodziewać się nieco bardziej wyrównanego meczu. Reprezentantka Stanów Zjednoczonych nie miała jednak większych szans z Sabalenką.
Sabalenka chciała zrobić zdjęcie. Musiała się poddać
Liderka rankingu WTA tylko w jednym etapie meczu miała większe problemy i przy prowadzeniu 4:0 dała rywalce wygrać trzy gemy z rzędu, a Stephens miała nawet piłki na wyrównanie, ale ostatecznie do tego nie doszło. Mecz zakończył się w dwóch setach wygranych przez Sabalenkę 6:3, 6:2. Białorusinka postawiła więc pierwszy krok w kierunku celu i czeka już na kolejną rywalizację podczas rozpoczynającego się Australian Open.
Tenisistka – co nie dziwne – po meczu była w dobrym nastroju. Dała się nawet namówić na małe wyzwanie. Prowadząca wywiad przypomniała, że Sabalenka lubi publikować w mediach społecznościowych nagrania, które pokazują, jak tańczy. Białorusinka została więc poproszona, żeby dała próbkę swoich możliwości. Choć chwilę się wahała, zaczęła tańczyć przy akompaniamencie gromkich braw z trybun.
“Teraz mają dowód, że jestem najgorszą tancerką” – powiedziała z uśmiechem Sabalenka. “Mam nadzieję, że staniemy się teraz viralem” – dodała dziennikarka. Białorusinka starała się też zrobić zdjęcia aparatem, który od razu wywołuje zdjęcia. Niestety w przeciwieństwie do tańca, ta sztuka tenisistce się nie udała i okazała się bezradna w pojedynku z aparatem. Ze względu na jakiś problem nie mogła zrobić fotografii i musiała się poddać. Być może po kolejnym zwycięstwie na Australian Open ta sztuka się jej uda.